Dzisiaj przedstawię Wam mojego ulubieńca, który jest obecny w mojej kosmetyczce od wielu lat. Choć często próbuję także innych korektorów, to do tego zawsze wracam. Ma pewne cechy, które mnie urzekły. Jeśli go nie znacie to zapraszam na recenzję.
Catrice Liquid Camouflage Korektor w płynie
Moja opinia
Nie wiem ile już opakowań tego korektora zużyłam. Dla mnie jest hitem. Używałam go wielokrotnie nawet na większe wyjścia i nigdy mnie nie zawiódł. Uwielbiam go przede wszystkim za lekkość i nie wysuszanie skóry. Krycie może nie jest największe, ale wystarcza na moje cienie pod oczami. Zawsze można go dołożyć i dobudować.
Korektor bardzo dobrze się rozprowadza, jak masełko. Przyjemnie się go blenduje, super się stapia ze skórą jak również z podkładem.
Korektor zastyga dosyć szybko, ale wymaga utrwalenia pudrem, bez pudru zbierze się w zmarszczkach.
Do przykrycia niedoskonałości również się przydaje.
Jest faktycznie wodoodporny i trwały. Nie spływa, nie rozmazuje się, nie migruje. Kolor 010 jest bardzo ładny w żółtej tonacji, jasny, aczkolwiek delikatnie ciemnieje.
Cóż, jeśli jeszcze któraś z Was, jakimś cudem go nie poznała, to czas najwyższy...:)
Też go lubię, mam już kolejne opakowanie :)
OdpowiedzUsuń