piątek, 17 grudnia 2021

Zestaw gąbeczek do makijażu z Biedronki

Czasem robiąc zakupy spożywcze, wpadnie w ręce również jakaś kosmetyczna perełka. Ostatnio przypadkiem trafiłam na taki oto zestaw gąbeczek do makijażu Niuqi Professional. Krótka recenzja poniżej.

niuqi gąbeczki


Gąbeczki spełniły moje oczekiwania. Są mięciutkie, delikatne, odpowiednio porowate. Kolorki ładne. Mają ciekawe kształty, są bardzo praktyczne. Nigdy nie miałam takiej malutkiej gąbeczki do korektora - teraz wiem, że takie maleństwo naprawdę daje radę i się przydaje w okolicy oczu. Ścięta pod skosem gąbka może się przydać do baking'u. Nie zostawiają smug, idealnie rozprowadzają produkty. Co ważne, w składzie nie ma lateksu. Co do mycia to za pierwszym razem udało mi się je domyć do czystości, potem już było co raz gorzej, niemniej jednak tragedii nie ma, te z Sinsay'a które miałam ostatnio gorzej się czyściły.


Z tego co wiem, taki zestaw pojawia się w Biedronce od czasu do czasu, w lekko zmienionej formie. Kosztuje grosze, coś około 10 zł. Myślę, że warto na nie zapolować. Ja polecam.

wtorek, 7 grudnia 2021

Wygładzający, cedrowo-jagodowy peeling do ciała od Babuszki Agafii

Peeling do ciała to coś co warto mieć w łazience. Złuszczanie naskórka przynosi wiele korzyści. Choć rzadko po niego sięgam przez lenistwo, to dbam aby zawsze mieć uzupełniony zapas. 

Stawiam głównie na peelingi, które solidnie złuszczają i mają dobry skład. Ten dobry skład właśnie zwrócił moją uwagę w peelingu Babuszki Agafii. Ale czy peeling spełnił moje inne oczekiwania, dowiecie się niżej.


Babuszka Agafia ~ wygładzający cedrowo-jagodowy peeling do ciała

Cedrowo – jagodowy, peeling do ciała został stworzony, aby dokładnie oczyścić, a także wygładzić, nawilżyć i odżywić skórę. Zawiera m.in. zmielone łupinki cedrowe oraz olejki z borówki i maliny.

Ten peeling został stworzony w oparciu o tradycyjne receptury zielarki Babuszki Agafii w trosce o lepszą kondycję skóry ciała. Unikatowa siła ziół zawartych w formule to zasługa surowego klimatu dzikiej i nieskazitelnie czystej Syberii. Cedrowo – jagodowy, wygładzający peeling do ciała zawiera zmielone łupiny cedrowe oraz olejki z borówki i z maliny, które nawilżają, odżywiają oraz złuszczają martwy naskórek, pozostawiając skórę gładką i odżywioną.  

W tym peelingu znajdziesz: sproszowane łupiny sosny syberyjskiej, nasiona poziomki, olejek z borówki brzusznicy, olejek sosny syberyjskiej, olejek z maliny, witamina C.


 

Skład: Aqua, Glycerin, Pinus Sibirica Shell Powder, Fragaria Vesca Seed, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Vaccinium Vitis-Idaea Seed Oil, Pinus Sibirica Seed Oil, Rubus Idaeus Seed Oil, Carbomer, Pinus Sibirica Seed Cake, Sodium Ascorbyl Phosphate, Sodium Hydroxide, Propylene Glycol, Benzyl Alcohol, Methylisothiazolinone, Methylchloroisothiazolinone, Parfum, CI 15985, CI 19140, CI 42090, CI 14720, CI 16255, Hexyl Cinnamal

rosyjski peeling

naturalna pielęgnacja ciała

 

Moja opinia

Niestety ten peeling nie będzie moim numerem jeden. Faktycznie skład ma bardzo fajny, ciekawy. Cudownie owocowo pachnie. Ma konsystencję jakby kiślu/galaretki. Używanie jest przyjemnością.

Ale... jeśli chodzi o złuszczenie to dla mnie jest zbyt delikatny. Te łuski w nim czy też łupiny, no nie dają rady. Raczej się ślizgają po skórze, niż peelingują. Trzeba się  trochę napracować, aby coś tam poszorować.

Wydajność jest raczej słaba przez tą jego marną zdzieralność naskórka. Cenowo wypada super, bo dostaniemy go za około 10zł.

Pisząc ten post wpadłam na pomysł, aby dosypać do niego cukru ;) Nie wiem, czy to miałoby sens, ale chyba sprawdzę.

Cóż, podsumowując powiem, że nie do końca chyba warto kupować ten peeling. Ja na pewno nie wrócę do niego. Jako środek myjący to już wychodził by drogo, a jako peeling nie spełnia swojego zadania. No chyba, że lubicie bardzo delikatne złuszczanie.

 

piątek, 3 grudnia 2021

Bell Royal Mat Skin Camouflage Make-up ~ dobry fluid za grosze

Szukając podkładu na co dzień, kieruję się najczęściej trzema przesłankami, podkład musi być matujący, dość lekki i stosunkowo tani. Przypadkiem w Biedronce natrafiłam na fluid Bell, za zaledwie 10zł. Stwierdziłam, że nawet jeśli się nie sprawdzi to dużych strat nie poniosę, a być może jakimś cudem trafi się perełka. I w sumie choć ten fluid do najlepszych nie należy, to jednak się sprawdza całkiem nieźle.

fluid matujaco kryjący


 Bell Matująco-kryjący fluid z aloesem

Zaawansowana technologicznie formuła fluidu zapewnia trwały, matowy makijaż przez wiele godzin. Specjalnie dobrana mieszanka pigmentów pozwala ukryć przebarwienia i niedoskonałości skóry, zachowując przy tym naturalny wygląd skóry, bez „efektu maski”. Dobroczynne działanie aloesu sprawia, że skóra jest aksamitnie gładka, dobrze nawilżona i zregenerowana. Zawiera wit. C i E oraz naturalny filtr UVB. Fluid matująco-kryjący Royal Mat dostępny jest w pięciu odcieniach.

 


Skład: Aqua (Water) • Cyclopentasiloxane • Cyclohexasiloxane • Glycerin • PEG/PPG-18/18 Dimethicone • Titanium Dioxide (nano) • Sodium Chloride • Aloe Barbadensis Leaf Juice • Acrylates/C12-22 Alkyl Methacrylate Copolymer • Stearoyl Inulin • Disteardimonium Hectorite • Polysorbate 80 • Hydrated Silica • Hydrogen Dimethicone • Ethylhexylglycerin • Propylene Glycol • Trimethoxycaprylylsilane • Dimethicone • Tocopherol • Ascorbyl Palmitate • Ascorbic Acid • Propylene Carbonate • PEG-8 • Citric Acid • Aluminum Hydroxide • Methylparaben • Phenoxyethanol • Potassium Sorbate • Sodium Benzoate • Parfum (Fragrance) • Alpha-Isomethyl Ionone • Benzyl Salicylate • Hexyl Cinnamal • CI 77491, CI 77492, CI 77499 (Iron Oxides) • CI 77891 (Titanium Dioxide)

 


Moja opinia

Podkład chyba jest najtańszym jaki miałam w życiu. I choć jest bardzo mało znany i z pewnością niechętnie kupowany to myślę, że na uwagę zasługuje. Najlepszą recenzją jest zdjęcie, które wstawiam poniżej.  Trzeba przyznać, że fluid dobrze się prezentuje na skórze. Ładnie leży,  pokrywa pory i matuje, ale to mat na miarę przyzwoitości. Dla mnie ważny jest też kolor - jest faktycznie jasny - przez co na zimę się sprawdzi, do tego ma żółte tony.

W składzie ma witaminy i aloes. Aplikacja nie jest problematyczna, gąbeczka sobie z nim najlepiej radzi. Konsystencja odpowiednia. Nie jest ciężki, nie podkreśla zmarszczek.

Minusem jest trochę słabe krycie. Trzeba przyznać, że na skórze z niedoskonałościami się nie sprawdzi. Testy też pokazały, że skóra musi być solidnie nawilżona i zadbana, żeby fluid ładnie wyglądał. 

Jeśli chodzi o trwałość, to tak 6 godzin jest optymalnym czasem jego dobrej prezencji. Podsumowując stwierdzam, że cieszę się że go kupiłam i przetestowałam. Za taką cenę uważam, że warto.


piątek, 26 listopada 2021

Eveline Advance Volumiere Bio Restore Complex Serum ~ Odżywka do rzęs

Jedyną odżywką do rzęs jaką miałam było  serum Long 4 Lashes. Niestety pomimo wielu pozytywnych opinii, mi się nie sprawdziło zupełnie. Nie widziałam efektu nawet minimalnego, po miesiącu rzuciłam w kąt i więcej po nie nie sięgnęłam. Tym razem stwierdziłam, że jak już mam wyrzucać pieniądze w błoto, to będą to grosze. I trafiłam przypadkiem na odżywkę z Eveline, która kosztuje mniej niż 10zł! Najlepsze jest to, że ona zadziałała! Więcej szczegółów w dalszej części.

EVELINE Advance Volumiere Bio Restore Complex Serum 3w1~ Opis produktu

Eveline, Advance Volumiere- serum do rzęs, które łączy w sobie 3 właściwości. Serum przede wszystkim ma działanie odbudowujące dzięki specjalnie opatentowanemu BIO RESTORE COMPLEX ™, który gwarantuje głęboką odbudowę, regenerację i ochronę struktury włosa.

Advance Volumiere stanowi też świetną bazę pod tusz do rzęs. Specjalnie zaprojektowana szczoteczka i satynowa konsystencja kosmetyku sprawią, że Twoje oczy nabiorą hipnotyzującego spojrzenia.

Natomiast 3 właściwość jaką posiada serum jest aktywator wzrostu przez zawartośćć kwas uhialuronowego, który nawilża, rewitalizuje i stymuluje wzrost rzęs.

Twoje rzęsy dzięki stosowania serum Advance Volumiere staną się zdrowe, piękne i mocne.

 

Skład: Aqua (Water), Paraffin Wax, Bis-Diglyceryl Polyacyladipate-2, Camauba Wax, Stearic Acid, Bis-PEG- 12 Dimethicone Beeswax, Propylene Glycol, Triethanolamine, Glyceryl Dibehenate / Tribehenin / Glyceryl Behenate, Cetearyl Alkohol / Ceteareth-20, Hyaluronic Acid, Hydroxyethylcellulose, Phenoxyethanol / Methylparaben / Butylparaben / Ethylparaben / Isobutylparaben / Propylparaben. Water / Hydrolyzed Soy Protein / Propylene Glycol, DMDM Hydantoin, Panthenol, EDTA.

blog recenzja
 Moja opinia

Najbardziej mi się podoba łatwość aplikacji tego serum. O wiele łatwiej posługiwać się szczoteczką niż aplikatorem jak w eyelinerze. Można precyzyjnie i szybko pokryć rzęsy. Serum ma kolor biały, a po wyschnięciu staje się niewidoczne. Jako baza pod tusz to mi jednak się nie spodobało, bo sklejało rzęsy, być może kwestia użytego tuszu, jednak wolę go używać na noc tylko jako odżywkę.

Serum użyte jako baza podkręca rzęsy i widocznie je pogrubia. Nie wiem jak ono to robi, ale faktycznie tak się dzieje. Jeszcze większą niespodzianką jest fakt, że rzęsy po około miesiącu stają się odrobinę dłuższe. Nie są to spektakularne efekty, ale są zauważalne, ja je zauważyłam przy laminacji.

Żadnych negatywnych skutków stosowania tego serum nie zauważyłam. Nie podrażnia oczu, rzęsy nie wypadają, nie za wyczuwalnego zapachu, nie spływa do oka. 

Warto wspomnieć, że serum jest wydajne i do tego bardzo tanie. Cóż, ja jestem na tak. Na pewno warto wypróbować.

 

Serum do rzęs 3w1~ Opis produktu

 

czwartek, 14 października 2021

Mus do ciała ~ Nacomi ~ coś co kocham i nienawidzę

Balsamy, masełka do ciała to coś bez czego nie mogę się obyć w codziennej pielęgnacji. Lubię mieć uczucie wypielęgnowanej, zadbanej, nawilżonej skóry. Dzisiaj przychodzę z recenzją musu do ciała z Nacomi, którego jednocześnie kocham i nienawidzę. Dziwne, ale prawdziwe. Niżej wyjaśniam dlaczego tak jest...

Nacomi coconut-banana shake ~ bananowo-kokosowy  mus do ciała  ~ opis produktu

Puszysty mus do ciała, o intensywnych właściwościach nawilżających oraz przyjemnym kokosowo-bananowym zapachu.

Skład i właściwości:

Masło shea głęboko nawilża i natłuszcza skórę, odbudowując jej barierę ochronną, chroni przed szkodliwym działaniem chłodu i wiatru. Przeciwdziała foto-starzeniu się skóry i przedwczesnemu pojawieniu się oznak jej starzenia się takich jak utrata elastyczności skóry i nieestetyczne przebarwienia.

Bogaty w przeciwutleniacze olej z pestek winogron chroni skórę przed przedwczesnym starzeniem, wygładza ją, ujędrnia i wspomaga jej regenerację. Wpływa też korzystnie na ściany naczyń krwionośnych zapobiegając pojawianiu się pajączków.

Olej arganowy ma zbawienny wpływ na naszą skórę. Intensywnie nawilża i odżywia przesuszoną skórę, dzięki czemu stymuluje produkcję kolagenu aby Twoja skóra była bardziej elastyczna. Zwany jest eliksirem młodości ponieważ zwalcza pierwsze oznaki starzenia się skóry.

Kakao to bogate źródło niezwykle cennych polifenoli, czyli naturalnych przeciwutleniaczy, które chronią nasze komórki przed uszkodzeniami wywoływanymi przez działanie wolnych rodników. Stosowany na skórę ekstrakt z kakao chroni komórki Twojej skóry i spowalnia proces jej starzenia się.

Wosk pszczeli jest naturalnym składnikiem o działaniu ochronnym i regeneracyjnym, który delikatnie natłuszcza skórę zapobiegając nadmiernej utracie wody przez skórę.

Skład: Butyrospermum Parkii Butter, Vitis Vinifera Seed Oil, Cera Alba, Helianthus Annuus Seed Oil, Glycerin, Cetyl Alcohol, Argania Spinosa Kernel Oil, Parfum, Theobroma Cacao Extract, Tocopheryl Acetate.

 

Moja opinia

Mus jest zamknięty w sporym opakowaniu z odkręcanym wieczkiem. Konsystencja jest dosyć dziwna, trochę jak masełko. Rozpuszcza się pod wpływem ciepła rąk, zamienia się praktycznie w olejek. I tu wyjaśnię dlaczego go nienawidzę. Mus nie wchłania się do końca, na skórze zostaje strasznie tłusta warstwa. To cecha, która zdecydowanie utrudnia życie, bo wiadomo, że resztki produktu wyemigrują na ubrania, albo pościel.

Zapach ma obłędny. Nie jest sztuczny, a przyjemnie owocowy. Rozprowadza się po skórze bezproblemowo. Przy czym jest bardzo wydajny, dzięki swojej konsystencji. Skóra po jego użyciu jest gładziutka, miękka, solidnie natłuszczona. Wydawać by się mogło, że produkt spełni oczekiwania nawet ekstremalnie suchej skóry, choć tego stwierdzić nie mogę, bo moja skóra ciała nie jest zbytnio przesuszona.

A za co kocham ten mus? Spójrzcie tylko na ten skład. Jest cudowny, tyle natury zamknięte w jednym opakowaniu. Bez zbędnej chemii, bez szkodliwych składników. Coś pięknego. Masło shea, olej z pestek winogron, olej arganowy, wosk pszczeli, kakao - te składniki do mnie przemawiają. I jak tu go nie używać, mając świadomość, że na pewno wspaniale odżywi i zregeneruje naszą skórę. 

Gdyby ten mus miał słaby skład, to już dawno by wylądował w koszu, ale, że jest jaki jest, to trochę przez męki, aczkolwiek zużyję do końca. 

Mus kosztuje ok 20 zł, biorąc pod uwagę jego wydajność, to naprawdę dobra cena.

Nie wiem jak podsumować ten produkt. Dawno nie miałam takiego produktu, który budził we mnie tak skrajne uczucia. Gdyby nie ta tłusta olejkowa konsystencja, bo ten mus by chyba zagościł w mojej łazience na zawsze. Niestety  jego formuła, trochę go skreśla i nie wrócę do niego. Natomiast mogę polecić ten mus posiadaczkom bardzo suchej skóry, którym tłusta konsystencja jakoś bardzo nie przeszkadza.

 

wtorek, 12 października 2021

Joanna ~ żel pod prysznic 4w1

Po kosmetyki wielofunkcyjne nigdy nie sięgałam, bo wydawało mi się, że nie mogą być dobre. Pierwszy raz się skusiłam na tego typu produkt, bo potrzebowałam czegoś malutkiego na krótki wyjazd. Taka miniaturka do spakowania w niewielką weekendową torbę, jest wybawieniem. A jak ten żel się sprawdził pod prysznicem? Zapraszam do lektury.

Joanna ~ Żel pod prysznic 4w1 - opis produktu

Fit for life to linia wielofunkcyjnych żeli pod prysznic opracowanych specjalnie dla aktywnych osób. Produkty dedykowane dla niej i dla niego.

Żel pod prysznic 4w1 został stworzony z myślą o nowoczesnej, aktywnej kobiecie. Kompleksowa formuła produktu odświeża, oczyszcza i pielęgnuje włosy, twarz, ciało, w tym również miejsca intymne. Innowacyjną recepturę oparto na naturalnym neutralizatorze zapachów, ekstrakcie z drożdży – DeoPlex, który niweluje nieprzyjemne zapachy. Po zastosowaniu skóra i włosy pozostają w doskonałej kondycji i przyjemnie pachną.

Wersja travel - 100ml

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Glycereth-2 Cocoate, Saccharomyces Ferment Filtrate, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Tocopherol, Polyquaternium-7, PEG-120 Methyl Glucose Dioleate, Glycine Soja Oil, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Citric Acid, Parfum, Phenoxyethanol, Benzoic Acid.

Moja opinia

Żel 4w1 jest bardzo ciekawym rozwiązaniem i na pewno nie można powiedzieć, że jest bublem. O tyle o ile na twarz i strefy intymne użyłam go bardziej z konieczności, to też krzywdy mi żadnej nie wyrządził. 

Do mycia ciała i włosów jak najbardziej się sprawdził. Może nie chciałabym go stosować regularnie na włosy, bo mam wymagającą skórę głowy, ale od święta można zdecydowanie użyć.

Jego największym atutem jest śliczny zapach., który nawet trochę się utrzymuje na skórze, a na włosach jeszcze dłużej.

Skład taki dosyć typowo drogeryjny,  może mógłby być ciekawszy, ale nie za taką cenę. Aczkolwiek ten składnik z fermentacji drożdży, jest już dosyć godny uwagi, bo ma np działanie przeciwzmarszczkowe i rozjaśniające, co nawet producent przemilczał. W składzie też się doszukałam substancji kondycjonujących włosy. Jest też olej sojowy, który się sprawdzi w pielęgnacji i skóry i włosów. Więc najgorzej nie jest.

Żel pod prysznic 4w1

Podsumowując, chciałabym polecić Wam ten mini żel na podróże, wyjazdy. Jest też większa wersja tego produktu i w sumie jako żel do mycia ciała mogłabym go stosować na co dzień, bo wypada lepiej niż żele typu Palmolive, pod względem składu i ceny. Trzeba też mieć na uwadze, że to polska firma, więc myślę, że warto wspierać. Ja z miłą chęcią, będę chętniej i częściej sięgać po produkty marki Joanna bo ich asortyment robi się co raz ciekawszy.

czwartek, 7 października 2021

Balsam do rąk godny uwagi ~ Eveline

Bardzo mało u mnie recenzji kremów do rąk, chyba czas to zmienić. Ogólnie nie stosuję ich często, co najwyżej na noc, bo moja skóra nie wymaga jakiejś wielkiej pielęgnacji, nie jest przesuszona, czy też zniszczona. Kremy jakich używam muszą być lekkie, nietłuste i szybko wchłaniające się. Często trafiały mi się takie, po których ręce mi się pociły, były śliskie, ich formuła była nie do przyjęcia.

Dzisiaj mam recenzję kremiku, który spełnił moje oczekiwania. Truskawkowy balsamik z Eveline.

eveline krem do rąk

Eveline Cosmetics Strawberry Skin ~ Opis produktu

REGENERUJĄCY BALSAM DO RĄK to kosmetyk, który ma wyjątkowo lekką konsystencję, więc bardzo szybko się wchłania. Pozostawia przyjemny zapach granatu i jagód acai. Stanowi kompozycję najlepiej dobranych składników odżywczych, które długotrwale nawilżają skórę i pozostawiają ją miękką. JAK DZIAŁA STRAWBERRY SKIN REGENERUJĄCY BALSAM DO RĄK? Balsam ma niezwykle lekką konsystencję, która przywraca szorstkiej, podrażnionej i zniszczonej skórze dłoni wyjątkowy komfort. Ekstrakt z jagód acai i granatu ma działanie antyoksydacyjne, co oznacza, że przeciwdziała wolnym rodnikom, które przyspieszają starzenie się skóry. Olejek migdałowy długotrwale likwiduje przesuszenia, odżywia skórę i czyni ją bardziej miękką w dotyku. Panthenol oraz betaina wspomagają regenerację skóry i koją podrażnienia. Masło Shea wykazuje działanie nawilżające i wzmacniające. 

• Przywraca komfort szorstkiej skórze. 

• Niweluje podrażnienia i przynosi ulgę zniszczonej skórze. 

• Praktyczna i wygodna tubka zmieści się w każdej torebce. 

• Intensywne nawilżanie, odżywianie i regeneracja. 

Owocowy, słodki zapach jagód acai, granatu oraz masła Shea daje wielką przyjemność i sprawia, że zyskujemy więcej energii. Lekka formuła szybko się wchłania i nie przetłuszcza rąk. REGENERUJĄCY BALSAM DO RĄK to produkt dedykowany wszystkim, którzy chcą dbać o swoje dłonie. 

Skład: Aqua (Water), Propanediol, Glycerin, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Saccharomyces/Rice Ferment Filtrate, Betaine, Centella Asiatica Leaf Extract, Sodium Hyaluronate, Sodium Hyaluronate Crosspolymer, Hyaluronic Acid, Hydrolyzed Glycosaminoglycans, Panthenol,Serine, Trehalose, Urea, Inulin, Fructose, Glucose, Pullulan, Tocopheryl Acetate, Algin, Cellulose Gum, Butylene Glycol, Pentylene Glycol, Caprylyl Glycol,Parfum (Fragrance), Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, DMDM Hydantoin, Ethylhexylglycerin, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, 1,2-Hexanediol, Xanthan Gum, Cellulose, Sodium Citrate, Disodium Phosphate, Glyceryl Polyacrylate, Sucrose Palmitate, Glyceryl Linoleate, Potassium Phosphate, Citric Acid, Disodium EDTA, Benzyl Salicylate, Limonene, Linalool. 

Moja opinia

W mojej ocenie kremik bardzo przyjemny, jeden z lepszych jakie miałam. Zapach ma cudowny, truskawkowy, dosłownie lato zamknięte w tubce. Konsystencja odpowiednia, nie tłusta formuła. Nie wiem jak on by się sprawdził przy bardziej wymagającej, zniszczonej skórze, ale dla mojej jest odpowiedni. 

Tubka mała, poręczna, fajna do torebki. Mały minus za nakrętkę, ta już jest mniej poręczna. Ale ogólnie jestem zadowolona. Lubię mniejsze pojemności, bo mi osobiście trudno jest zużyć większą tubkę przed popsuciem się kremu.

Co tu dużo mówić, kremik nawilża, odżywia, stosowanie jest przyjemnością. Skład jak na krem do rąk, przyzwoity. Cenowo wypada dobrze, można go upolować za symboliczne 5 zł. Nie mam do czego się przyczepić, jestem na tak, polecam.


środa, 29 września 2021

Moje odkrycie roku! ~ krem Bielenda Professional X-FOLIATE

Z niedoskonałościami w postaci wyprysków, bolesnych podskórnych grudek itp. zmagam się od lat. Ciągle szukam jakiegoś cudu kosmetycznego, który by mi pomógł je poskromić. Rzadko udaje mi się trafić na coś skutecznego. Tym razem się udało!!! Krem Bielenda Professional  X-FOLIATE z kwasami naprawdę działa cuda... Już nie pamiętam kiedy ostatnio miałam tak czystą cerę jak teraz. Zapraszam na recenzję.

najlepszy krem na wypryski

Bielenda Professional X-FOLIATE Krem z kwasami do skóry trądzikowej - Opis produktu

 Pojemność: 50 ml

  • skóra tłusta, mieszana, problematyczna
  • reguluje wydzielanie sebum
  • działa przeciwzapalnie
  • wspomaga walkę z trądzikiem

X-FOLIATE jest serią profesjonalnych kosmetyków z dodatkiem kwasów przeznaczonych do pielęgnacji różnych typów skóry.

Krem z kwasami polecany jest do pielęgnacji skóry tłustej mieszanej i problematycznej. Jego formuła opiera swoje działanie na kompleksie składników takich jak - kwas pirogronowy, kwas azelainowy, niacynamid, tlenek cynku i olej konopny. Może być stosowany na dzień i/lub na noc. Krem posiada przyjemną konsystencję, która dobrze się wchłania i nie obciąża skóry. Kosmetyk reguluje wydzielanie sebum. Działa przeciwzapalnie, wspomaga walkę z niedoskonałościami skóry i wygładza jej powierzchnię. Pomaga pozbyć się uporczywych grudek i zamkniętych zaskórników. 

Sposób użyciaPorcję kremu zaaplikować na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu. Wmasować delikatnie w skórę. Krem stosować zarówno na dzień, jak i na noc. Zalecane jest stosowanie dodatkowej fotoprotekcji.

Ingredients (INCI): aqua, propanediol, azelaic acid, niacinamide, pyruvic acid, glyceryl stearate se, cannabis sativa (hemp) seed oil, macadamia integrifolia seed oil, triethylhexanoin, cetearyl alcohol, zinc oxide, glyceryl stearate, polyacrylate crosspolymer-6, peg-100 stearate, ethylhexylglycerin, phenoxyethanol.

skuteczny krem na wypryski bielenda

 Moja opinia

Zacznę od tych mniej istotnych cech kremu. Zamknięty jest w tubce z pompką, która dozuje odpowiednią ilość produktu. Opakowanie całkiem przyjemne dla oka. 

Krem ma fajną lekką, nietłustą konsystencję. Łatwo się rozsmarowuje i wchłania. Jest bardzo wydajny, stosuję go już prawie dwa miesiące, przy czym na początku stosowałam go nawet dwa razy dziennie, choć producent zaleca używanie tylko na noc. Zapach może nie należy do najładniejszych, ale nie jest mocno wyczuwalny.

Krem nie podrażnia, nie uczula, można jedynie odczuć lekkie pieczenie przy nałożeniu na świeżą rankę czy też naruszony wyprysk. Skóra się nie wysusza.

Krem może nie należy do najtańszych, bo około 50zł trzeba wydać (polecam allegro a nie drogerie typu Cocolita, Douglas czy ekobieca, gdzie jest o 20 czy 30 zł droższy), ale jest zdecydowanie wart swojej ceny. 

krem Bielenda Professional  X-FOLIATE

Skład jest bardzo dobry, niezbyt długi, składniki aktywne raczej wyżej niż niżej w hierarchii. A co do działania, no cóż, robi dokładnie to co producent obiecuje. Po około miesiącu zauważyłam, że niespodzianki pojawiają się dużo rzadziej, a jeśli już się pojawią to niewielkie malutkie, których łatwo się pozbyć.  Co mnie mocno zszokowało to brak bolesnych, podskórnych grudek. U mnie zazwyczaj nie było tygodnia, abym nie miała jakiś świeżych wulkanów albo pełno strupków po nich. Na ten moment sytuacja jest opanowana, nie sądziłam, że pielęgnacją można coś zdziałać przy raczej hormonalnych wypryskach, a tu się okazuje, że jednak można. Kiedyś non stop się smyrałam bo twarzy, drapałam, coś wyciskałam, a teraz moje ręce nie czują potrzeby wędrowania w stronę twarzy, bo nic tam nie ma. 

W pierwszych tygodniach stosowania krem również zlikwidował kilka kraszaków czy też prosaków (nie wiem dokładnie co to jest, są to takie twarde maleńkie białe kropki tuż pod naskórkiem, których nie da się wycisnąć). Krem dobrze też sobie radzi z ujednoliceniem kolorytu cery i przebarwieniami potrądzikowymi. Cera nie przetłuszcza się tak jak kiedyś, jest zmatowiona. Ogólnie skóra twarzy wygląda na bardziej zadbaną, dopieszczoną, młodszą. Jedyną rzeczą, o którą muszę teraz jeszcze zadbać są zaskórniki na nosie, rozszerzone pory, ale czuję, że jestem o krok od mojej wymarzonej cery.

Podsumowując, powiem Wam, że jeżeli macie podobne problemy z cerą jak ja, to musicie koniecznie wypróbować ten krem! Dla mnie jest on moim odkryciem roku, moim bestsellerem i zagości u mnie na stałe. 

Ps. wpis nie jest sponsorowany ani w żadnej współpracy, krem najzwyczajniej działa! :)




środa, 22 września 2021

L'Oréal Paris Infallible More Than Concealer ~ Recenzja korektora

Korektor to zdecydowanie must have w mojej kosmetyczce. Mam co zakrywać, chyba jak większość kobiet. A znaleźć ten idealny jest dosyć ciężko. Póki co najbardziej trafia w mój gust ten płynny z Catrice, o którym o dziwo jeszcze nie pisałam. Jest lekki, kryjący, rozświetlający i wodoodporny. A jak wypada słynny korektor z L'Oreal? Zapraszam na recenzję.

Korektor L'Oreal

Opis produktu

L'Oréal Infaillible More Than Concealer - korektor

Nowy intensywnie kryjący korektor Infallible More Than Concealer., który utrzymuje się na skórze do 24 godzin. Zobacz, jak wygodna może być aplikacja. Użyj aplikatora XXL, aby dokładnie pokryć sińce pod oczami lub zastosuj korektor na całą twarz, aby zakamuflować wszystkie niedoskonałości. Odkryj szeroką gamę składającą się z 10 odcieni, które idealnie dopasowują się do koloru Twojej cery.

Najważniejsze cechy:

  • trwałość do 24 godzin
  • intensywne krycie
  • dopasowuje się do odcienia skóry

Korektor L'Oreal Paris
Skład:
AQUA / WATER / EAU,UNDECANE,GLYCERIN,DIMETHICONE,POLYGLYCERYL-4 ISOSTEARATE,SYNTHETIC FLUORPHLOGOPITE,PENTYLENE GLYCOL,BUTYLENE GLYCOL,TRIDECANE,CETYL PEG/PPG-10/1 DIMETHICONE,HEXYL LAURATE,MAGNESIUM SULFATE,POLYHYDROXYSTEARIC ACID,OCTYLDODECANOL,DISTEARDIMONIUM HECTORITE,DISODIUM STEAROYL GLUTAMATE,CELLULOSE GUM,ETHYLHEXYLGLYCERIN,SILICA SILYLATE,ACRYLONITRILE/METHYL METHACRYLATE/VINYLIDENE CHLORIDE COPOLYMER,PARFUM / FRAGRANCE,TRIHYDROXYSTEARIN,ALUMINUM HYDROXIDE,ACETYLATED GLYCOL STEARATE,ISOBUTANE,HEXYL CINNAMAL,BENZYL SALICYLATE,LINALOOL,ALPHA-ISOMETHYL IONONE BENZYL ALCOHOL,TOCOPHEROLCITRONELLOLHELIANTHUS ANNUUS SEED OIL / SUNFLOWER SEED OILPENTAERYTHRITYL TETRA-DI-T-BUTYL HYDROXYHYDROCINNAMATE [+/- MAY CONTAIN / PEUT CONTENIRCI 77891 / TITANIUM DIOXIDECI 77491, CI 77492, CI 77499 / IRON OXIDESCI 77510 / FERRIC AMMONIUM FERROCYANIDE] FIL CODE B225109/1
Korektor L'Oreal Paris recenzja blog
 Moja opinia

Korektor ten jest ulubieńcem wielu Pań. Jeśli o mnie chodzi to jednak serca mojego nie podbił. Na pewno nie można powiedzieć, że jest zły, aczkolwiek moim zdaniem co najmniej dwie wady ma. Ale zacznijmy od zalet.

Faktycznie krycie ma solidne. Zakryje cienie pod oczami i inne niedoskonałości na cerze. Jest trwały, współpracuje z wszelkimi innymi produktami bez zarzutu. Wykończenie ma lekko rozjaśniające. Jest zastygający.

Jest bardzo wydajny, wystarcza na długo. Ma wiele kolorów, w tym i te bardzo jaśniutkie, które ciężko znaleźć wśród innych marek.

A jakie wady miałam na myśli? Jego gęsta, treściwa konsystencja podkreśla trochę moje zmarszczki. Przy moich sporych cieniach z widocznymi naczynkami, musiałabym nałożyć dwie warstwy, ale nie jest to najlepsze rozwiązanie, gdyż wejdzie wtedy w zmarszczki. I tym sposobem moje cienie nie są zakryte w stu procentach co widać na zdjęciu.

Na pierwszym nieprzypudrowany, na drugim utrwalony pudrem. Nie mniej jednak korektor dobrze się prezentuje poniżej zmarszczek, choć zdjęcie tego nie oddaje.

I dla mnie minusem też jest ten wielki aplikator. Zdecydowanie wolę te mniejsze, które transportują mniej produktu, i można nimi dotrzeć w każdy zakamarek. Do wad dorzucam jeszcze bardzo długi skład. Nie analizuję go, bo nie jest to kosmetyk do pielęgnacji, ale widać tu sporo chemii.

Podsumowując, powiem, że do końca fenomenu tego korektora nie rozumiem. Dla mnie, na ten moment, zdecydowanie jest lepszy Catrice.

Cena blisko 40zł, nie zachwyca. Aczkolwiek porównując go do jeszcze droższych korektorów to ten faktycznie ma cenę adekwatną do jakości.



piątek, 17 września 2021

Olejkowy Peeling Enzymatyczny ~ Eveline Cosmetics

Ostatnio zaprzyjaźniłam się z peelingami enzymatycznymi. Polubiłam ten z Tołpy 3 enzymy, jak również Veoli Botnica Matcha Power Peel. A niedawno skusiłam się na peeling Eveline z kwasem glikolowym 2%, bo był chwalony na jednym z popularnych kanałów na You Tube. Ja niestety nie jestem z niego zadowolona, niżej więcej informacji.

EVELINE GLYCOL THERAPY OLEJKOWY PEELING ENZYMATYCZNY 2% 100ML

Kompleks olejków efektywnie rozpuszcza pozostałości makijażu i zanieczyszczenia, pozostawiając cerę nawilżoną, gładką i miękką. Działa łagodząco i zapobiega przesuszeniom oraz odżywia naskórek.

2% Kompleks kwasy AHA z kwasem glikolowym delikatnie złuszcza martwe komórki naskórka, niwelując szorstkość i zapobiegając powracającym niedoskonałościom. Minimalizuje widoczność porów i odświeża, sprawiając, że skóra odzyskuje komfort, a jej koloryt jest wyrównany.

Efekty
  • Cera jest doskonale oczyszczona, wygładzona i elastyczna.
  • Martwy naskórek jest usunięty, a szorstkości zredukowane.
  • Naskórek pozostaje doskonale nawilżony, odżywiony i aksamitnie miękki.
Aplikacja
Nanieść na sucha skórę, masować przez chwile suchymi dłońmi. Zmywać ciepłą wodą, delikatnie masując.

OSTRZEŻENIA: Produkt tylko do użytku zewnętrznego. Przed użyciem wykonaj próbę uczuleniowa na małym fragmencie skóry. Nie stosuj na uszkodzoną, podrażnioną skórę. Unikaj kontaktu z oczami. W przypadku pojawienia się jakichkolwiek oznak podrażnienia zaprzestań używania produktu. Trzymaj poza zasięgiem dzieci. Chroń przed działaniem promieni słonecznych.

Skład
Paraffinum Liquidum, PEG-20 Glyceryl Triisostearate, Glycerin, Ethylhexyl Palmitate, Silica Dimethyl Silylate, Disteardimonium Hectorite, Propylene Carbonate, Parfum (Fragrance), Aqua, Glycolic Acid, Lactic Acid, Citric Acid, Malic Acid, Salicylic Acid, Passiflora Edulis Fruit Extract, Citrus Limon Fruit Extract, Carica Papaya Leaf Extract, Helianthus Annuus Seed Oil, Cocos Nucifera Oil, Linum Usitatissimum Seed Oil, Persea Gratissima Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Alcohol Denat., Sodium Bisulfite, Potassium Sorbate, Disodium EDTA, Limonene, Linalool, Hexyl Cinnamal.


Moja opinia

W oczy rzuca się dosyć długi i nie zbyt przekonujący skład. Żałuję, że przed zakupem nie zwróciłam na niego uwagi, bo na pewno bym nie kupiła. Parafina na pierwszym miejscu? Hmm, pozostawię to bez komentarza. W dalszej części sporo fajnych kwasów i olejków roślinnych, tylko to mnie przekonało do użycia. Czy nie można było tego składu korzystniej ułożyć? No nie wiem...

Niestety używanie tego peelingu jak dla mnie nie należy do przyjemnych. Peeling jest tak tłusty, jakbyśmy smarowały się zwykłym gęstym olejem. Nie da się go zmyć, nawet gorącą wodą, trzeba się dobrze napracować przy tym, a koniec końców resztki i tak zostają na ręczniku. A ciężkie zmywanie produktu, który ma w sobie wiele kwasów nie jest też najbezpieczniejsze dla oczu.

Działanie ciężko ocenić, bo owszem, skóra jest potem miła w dotyku, miękka, wygląda na odświeżoną, nawilżoną, oczyszczoną, tylko pytanie ile w tym działania kwasów i olejków, a ile parafiny? Parafina daje właśnie takie złudne wrażenie nawilżenia. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem zwolenniczką teorii, że parafina zapycha i uniemożliwia oddychanie skórze. Peeling nie spowodował podrażnienia, ściągnięcia, obyło się bez pieczenia. Zapach ma delikatny, ładny.

Długofalowego działania nie oceniam, bo nie zdecydowałam się na regularne stosowanie tego peelingu. Trochę się zawiodłam na marce Eveline. Peeling ten będzie mi służył tylko do łydek, może pomoże mi z wrastającymi włoskami.

Podsumowując, niby fajnie, że peeling ma tyle kwasów i olejków, ale parafina i trudność zmywania, dla mnie go przekreśla. Więcej go nie kupię. Na rynku jest wiele fajnych, przyjemnych peelingów w niewiele wyższej cenie. Lepiej dorzucić to symboliczne 5 zł i kupić peeling z Tołpy. Cóż, moja opinia nie jest pochlebna i sumienie nie pozwala mi go polecić, ale może jest ktoś komu ten peeling przypadł do gustu? Chętnie się zapoznam z Waszym zdaniem na jego temat...

środa, 15 września 2021

Demakijaż z OnlyBio | Płyn micelarny przeciwzmarszczkowy

Płyn micelarny łączy w sobie właściwości oczyszczające mleczka oraz dwufazowego płynu do demakijażu oczu, który usuwa wodoodporny tusz. Tego rodzaju kosmetyk jest przeznaczony dla osób, które chcą szybko i skutecznie usunąć makijaż, oczyścić skórę ze wszelkich zanieczyszczeń i jednocześnie ją nawilżyć. A gdyby te cechy połączyć jeszcze z działaniem przeciwzmarszczkowym? Czyż nie byłby to kosmetyk idealny dla pań w średnim wieku? Średni wiek to oczywiście pojęcie względne, ale dla mnie - trzydziestolatki - faktycznie ten produkt jest optymalny. Zapraszam na recenzję.


OnlyBio Bakuchiol & Skwalan płyn micelarny przeciwzmarszczkowy 300 ml - Opis i dane produktu

 

Jak działa?

Oczyszczająca formuła płynu do demakijażu opracowana została na bazie 99% składników pochodzenia naturalnego. Precyzyjnie usuwa makijaż twarzy, oczu i ust, jednocześnie pielęgnując i nawilżając skórę. Doskonale oczyszcza, pozostawiając cerę odświeżoną i wygładzoną, bez uczucia ściągnięcia. Płyn jest delikatny dla oczu, nie powoduje podrażnień.

To, co najskuteczniejsze:

  • BAKUCHIOL otrzymywany z nasion rośliny Babći, jest 100% naturalnym, wegańskim i łagodnym nawet dla najbardziej wrażliwej skóry odpowiednikiem retinolu. Doskonale wygładza zmarszczki, zwiększa elastyczność skóry i poprawia jej koloryt.
  • Roślinny SKWALAN z oliwek, wykazuje biozgodność z tym występującym naturalnie w naszej skórze. Działa nawilżająco, odmładzająco i antyoksydacyjnie. Wspomaga również przenikanie innych składników w głąb naskórka.
  • BIOMICELE przyciągają zanieczyszczenia jak magnes. Pozwalają na szybkie i dokładne usunięcie makijażu, bez konieczności pocierania skóry.

blog kosmetyczny onlybio

Co nas wyróżnia?

  • COSMOS NATURAL certyfikowany przez Ecocert Greenlife na zgodność ze standardem COSMOS. Dzięki temu masz pewność, że nasza formuła posiada jeden z najbardziej znanych certyfikatów dla kosmetyków naturalnych, znak jakości i zaufania.
  • Formuła w 100% wegańska i cruelty free, potwierdzona przez największą światową organizację Vegan Society.
  • Nasze kosmetyki zawierają unikalny kompleks pre i probiotyków, który wzmacnia i chroni naturalny skład flory bakteryjnej skóry, czyli jej mikrobiom.

Sposób użycia:

Nasącz płynem płatek kosmetyczny, przyłóż do zamkniętej powieki, przytrzymaj chwilę i usuń makijaż. Nasączonym płatkiem przetrzyj twarz i usta. Nie wymaga spłukiwania.

Pojemność:300ml

Skład:

Aqua, Polyglyceryl-4 Laurate/Sebacate, Polyglyceryl-6 Caprylate/Caprate, Propanediol, Coco-Glucoside, Glycerin, Bakuchiol, Squalane, Levan, Bacillus Ferment Lysate, Benzyl Alcohol, Tocopherol, Citric Acid, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Parfum, Limonene, Linalool.

płyn micelarny onlybio opinie

  Moja opinia

Płyn micelarny OnlyBio trafił w moje gusta. Zacznę od cech technicznych. Buteleczka jest lekka, ładna, kolorystyka miła dla oka, łatwo się go otwiera, odpowiedni dozownik, nic się nie rozlewa tam gdzie nie powinno. Butelka jest całkiem pokaźna. Jest bardzo wydajny. Cenowo również kusi. To wydatek rzędu 15 zł.

Jeśli chodzi o działanie, to ja nie doszukałam się w nim minusów. Moim zdaniem bardzo dobrze sobie radzi ze zmywaniem makijażu z całej twarzy, łącznie z tuszem do rzęs. Nie trzeba się jakoś wybitnie napracować przy tym. Nie czuć podrażnienia, nie szczypie w oczy. Jest bezzapachowy. 

Do tego skład jest bardzo fajny i przyjazny, na miarę marki OnlyBio. No i bukachiol, który jest obecnie w modzie. Jeśli faktycznie ma działanie przeciwzmarszczkowe, to naprawdę super! Nie da się ukryć, że troszkę zmarszczek możemy sobie przyprawić przez zmywanie makijażu oka, ale jeżeli jest to zniwelowane dzięki składowi kosmetyku, to ja jestem jak najbardziej na tak! Co prawda wątpię żeby ktoś był w stanie udowodnić i potwierdzić to działanie, bo jednak nasza pielęgnacja nie kończy się na płynie micelarnym, ale ja mu ufam i wierzę, że działa. Gdyby nie moja chęć przetestowania dla Was innych płynów do demakijażu to ja bym przy nim została. Szczerze polecam, zwłaszcza po 25-tym roku życia.