niedziela, 22 listopada 2015

Zoom na brwi

Cześć! Dzisiaj będzie sporo informacji i ciekawostek o brwiach. Są one przecież bardzo ważne na naszej twarzy. Stanowią oprawę dla naszych oczu, twarzy dodają charakteru, wyostrzają nasze spojrzenie, potrafią również zmniejszyć optycznie nasz nos lub nadać odpowiednie proporcje całej naszej twarzy. Ale żeby to wszystko było możliwe muszą być odpowiednio wyregulowane, co nie do końca jest taką prostą sprawą.

Jak regulować brwi?

Na początek zdjęcie, które pokazuje w jaki sposób powinnyśmy wyznaczać granice brwiom.

regulacja brwi, odpowiedni kształt

Musimy także pamiętać, że brew powinna być najgrubsza przy wewnętrznym kąciku oka, a najcieńsza przy zewnętrznym. Przy czym jej grubość powinna zmniejszać się stopniowo przez całą jej długość.
Punkt załamania brwi powinien przypadać na 2/3 długości, ale pamiętajmy że nie u wszystkich z nas będzie on widoczny. Ważne jest abyśmy pilnowały naszego naturalnego kształtu. A u części z nas brwi będą bardzo łukowate, bez załamania. Uważajmy też, aby nasza brew nie była zbyt cienka, bo takie już dawno wyszły z mody, ani za gruba, bo też nie będzie to dobrze wyglądało.
Oczywiście nie musimy ich regulować własnoręcznie, możemy udać się do kosmetyczki.

Jaki kształt powinny mieć brwi?

Poniżej ilustracja jaki kształt powinien przybierać nasz łuk brwiowy ze względu na kształt naszej twarzy. Jednak to tylko schematy. Nie zawsze uda nam się wpasować w nie. W praktyce może to trochę inaczej wyglądać i nie zawsze uda nam się zmienić kształt naszych brwi w radykalny sposób. Ale miejmy na uwadze chociaż to, do czego powinnyśmy dążyć. 



Teraz trochę o kosmetykach do stylizacji brwi. Możemy wybierać między przeróżnymi produktami: tuszami, kredkami, cienie, woskami, żelami. Co dla kogo? Myślę, że to kwestia gustu, ale też dużo zależy od stanu naszych naturalnych brwi. Jeśli jesteśmy posiadaczkami gęstych pięknych brwi wystarczy nam czasem tylko regulacja i szczoteczka do przeczesania, ewentualnie żel do utrwalenia. Natomiast jeśli nasze brwi są mało widoczne, cienkie i mają ubytki, będziemy miały trochę inne zapotrzebowanie na kosmetyki. Przyda się coś do wypełnienia i do nadania konturu. Niestety w tym przypadku makijaż brwi już nie jest taki łatwy i szybki. Wiem o tym z własnego doświadczenia... Do stylizacji swoich brwi, widocznych na zdjęciach, użyłam dwóch produktów: brązowej kredki oraz wosku.

Na koniec krótka recenzja wosku modelującego brwi Bell HYPOAllergenic.

 

Co mówi producent? 

"Koryguje kształt brwi, podkreśla i wzmacnia ich naturalny kolor. Trwały, wodoodporny. Forma praktycznego sztyftu ułatwia aplikację."

Jak jest w praktyce? 

Ze wszystkim się zgodzę, oprócz tej wodoodporności... Ogólnie jestem zadowolona z zakupu tego produktu. Spełnia moje oczekiwania. A kupiłam go w promocji w Rossmannie za 8,99 zł. 


wosk modelujący brwi Bell HypoAllergenic


Jeśli natomiast męczy nas codzienny makijaż brwi, możemy sobie ułatwić sprawę farbując brwi henną:


czwartek, 19 listopada 2015

Recenzja: matowe pomadki Lovely i lakier Wibo

W końcu przyszedł ten czas, aby podzielić się z wami moją opinią na temat matowych pomadek z aplikatorem Lovely Extra Lasting oraz lakieru do paznokci Wibo Chic Matte. Na wstępie powiem tak: szminki są całkiem fajne, a lakier niestety swoje wady ma.

matowy lakier Wibo chic matte



matowa szminka lovely extra lasting


Pomadki naprawdę mają cudowne matowe wykończenie, kolory są intensywne oraz utrzymują się dosyć długo na ustach. Nie zjadają się. Nawet ciężko je zmyć. Oba warianty kolorystyczne zostaną moimi ulubieńcami na długi czas. Trzecim dostępnym kolorem jest czerwony. Również jest prześliczny.
Mogą delikatnie wysuszać usta, jak to matowe pomadki. Trzeba pamiętać o dobrym przygotowaniu ust przed nałożeniem pomadki. Aplikator jest bardzo precyzyjny. Dodatkowo pomadki bardzo ładnie pachną.

Zaś lakier może i jest matowy, ale niestety efekt ten znika już po dniu. Można nakładać kolejne warstwy, ale mam wrażenie, że im więcej warstw, tym lakier łatwiej odpryskuje. Jego trwałość jest średnia. Dwa dni powinien się trzymać... Zalety? Myślę, że krycie jest nawet dobre. Jedna warstwa wystarczy co niektórym, mnie zaś satysfakcjonują dwie. I bardzo dobrze się rozprowadza, nie tworząc smug. Jest również szybkoschnący. I jeszcze ciekawostka - lakier jest beżowy, ale po nałożeniu 3-4 warstw jego kolor zaczyna wpadać w brudny fiolet. Ale przecież rzadko kto nakłada tyle warstw lakieru ;)


Podsumowując, nie żałuję zakupu żadnego w tych produktów, a pomadki z Lovely chętnie zakupiłabym ponownie. Uważam, że jak na swoją cenę, to żadnego z tych produktów nie ma co ganić, a pomadki należy pochwalić i z czystym sercem polecam je każdej z was, bo jest to naprawdę świetny produkt na każdą kieszeń...

A jeśli interesuje was wyższa półka cenowa z jednocześnie jeszcze lepszą jakością to zapraszam tutaj (klik).

Ciekawa jestem waszej opinii... Jak wam się podobają te produkty? Piszcie..;)


wtorek, 17 listopada 2015

Zalotka - najskuteczniejsze podkręcenie rzęs

Uwodzicielsko podkręcone rzęsy to marzenie każdej z nas... Mało kobiet może poszczycić się długimi, podkręconymi rzęsami, chyba że wcześniej zostały przedłużone.
Jednak istnieje przyrząd, który jest cudownym wynalazkiem ludzkości, a mianowicie - zalotka.
Jeśli są kobiety, które jej jeszcze nigdy nie używały, to gorąco polecam i proponuję wypróbować!
Mi zalotka towarzyszy przy każdym makijażu... I nie mam zamiaru się z nią rozstać. Tak naprawdę żaden genialny tusz do rzęs nam jej nie zastąpi. Próbowałam już wielu podkręcających rzęsy, ale poszukiwania nie były zadowalające. Teraz wolę postawić na tusz pogrubiający i zalotkę. Ten duet sprawdza się dla mnie idealnie.


Zalotkę zakupiłam jakieś 5 lat temu w sklepiku typu "wszystko po 5 zł". Wydałam na nią grosze. Po pewnym czasie zniszczyła się w niej gumka, ale dokupiłam zapas wymiennych gumek w Rossmannie i teraz będzie mi służyła do końca życia. 
Jak używać zalotki? Nic prostszego... Każda z nas poradzi sobie z jej obsługą bez instrukcji użytkowania. Jedyna cenna uwaga jest taka, aby nie używać jej po nałożeniu tuszu, a przed. Być może z warstwą tuszu na rzęsach podkręcenie byłoby trwalsze, ale ten sposób może nam zniszczyć lub połamać rzęsy. Dodatkowo zalotka będzie wymagała czyszczenia. 
Gdzie kupić? Wydaje mi się, że każda zalotka jest taka sama, a różnić będą się tylko ceną. W Rossmannie można nabyć zalotkę firmy For Your Beauty za 11,99 zł albo Elite Models w cenie 13,99 zł.

Poniżej przedstawiam efekt użycia zalotki.  


A oto i moja "cudotwórczyni":


I wymienne elementy gumowe do zalotki:


For Your Beauty, 3 sztuki za 1,99 zł.

Serdecznie polecam zalotki. A może już używacie?

poniedziałek, 16 listopada 2015

Od czego zacząć..? Może od pierwszej kreski...

Początki są zawsze trudne... tak samo pierwsze posty na blogu jak i narysowanie pierwszej kreski nad okiem. Postarajmy się mimo wszystko być optymistkami, bo przecież trening czyni mistrza ;)
Ja maluję kreski już od ładnych kilku lat, i nadal zdarzają się dni, że eyeliner absolutnie nie ma ochoty z nami współpracować. Istnieje wiele zasad rysowania kresek, a w internecie mnóstwo porad jak się uporać z tym nie lada wyzwaniem. Wszystko jest jednak kwestią wprawy.
Zacznę od tego, że jest wiele rodzajów kresek... Grube, wyraziste, roztarte, albo cieniutkie, tuż nad linią rzęs. To jest już kwestia gustu.
Dziś będzie o podstawowej kresce, czyli tej najpopularniejszej. Każda z nas pewnie co najmniej próbowała ją malować. Ja jestem jej fanką i jest ona dla mnie nieodzownym elementem każdego makijażu oka.
O czym powinnyśmy pamiętać? Na pewno o przypudrowaniu powieki... Przedłuży to trwałość makijażu. Potem warto się zastanowić nad wyborem produktu jakim się posłużymy. Czy będzie to kredka, mazak, czy eyeliner w pędzelku. Jeśli dopiero zaczynamy przygodę z kreską, najlepsze będą kredki i cienie. Wybaczą nam one brak wprawy i jakieś niedociągnięcia. Jeśli natomiast zależy nam na wyrazistym oku i "kocim" spojrzeniu, powinnyśmy sięgnąć po eyeliner.

Jak namalować idealną kreskę? 

Rysujmy ją małymi odcinkami, bo ciężko będzie uzyskać pożądany kształt jednym pociągnięciem...
I najważniejsza zasada... Nad wewnętrznym kącikiem oka linia powinna być najcieńsza, a potem stopniowo się pogrubiać. Potem linię wydłużamy, tak aby była ona "przedłużeniem" naszej dolnej wodnej linii oka.
Oczywiście nie musimy rysować "jaskółki". Jeśli chcemy możemy pozostawić kreskę tylko nad linią górnych rzęs. 
A oto mój tutorial...

tutorial rysowania kreski na oku eyelinerem
I efekt końcowy:
kreska na oku eyelinerem


Na koniec eyeliner, którym się posłużyłam...


eyeliner Lovely czarny matowy

 

Lovely, Eye - Liner,
eyeliner czarny matowy, 
cena: 6,99 zł za 2,50 g (Rossmann) 

Pozdrawiam, miłego wieczoru, następny post wkrótce :)



...ten pierwszy raz, czyli początek przygody z blogiem

Witam! 
Długo myślałam co zrobić z nadmiarem wolnego czasu...aż dzisiaj narodził się pomysł założenia bloga. Czy mnie to wciągnie..? Czy znajdę swoich odbiorców..? Czy odnajdę się w wybranej przeze mnie tematyce..? 
Odpowiedzi na te pytania nasuną się same, ale musi minąć trochę czasu.
Teraz mogę zdradzić, że zajmę się recenzjami kosmetyków oraz propozycjami makijaży. Co więcej? Czas pokaże...
Jeśli ktoś to czyta - gorąco pozdrawiam :)