Z niedoskonałościami w postaci wyprysków, bolesnych podskórnych grudek itp. zmagam się od lat. Ciągle szukam jakiegoś cudu kosmetycznego, który by mi pomógł je poskromić. Rzadko udaje mi się trafić na coś skutecznego. Tym razem się udało!!! Krem Bielenda Professional X-FOLIATE z kwasami naprawdę działa cuda... Już nie pamiętam kiedy ostatnio miałam tak czystą cerę jak teraz. Zapraszam na recenzję.
Bielenda Professional X-FOLIATE Krem z kwasami do skóry trądzikowej - Opis produktu
Pojemność: 50 ml
- skóra tłusta, mieszana, problematyczna
- reguluje wydzielanie sebum
- działa przeciwzapalnie
- wspomaga walkę z trądzikiem
X-FOLIATE jest serią profesjonalnych kosmetyków z dodatkiem kwasów przeznaczonych do pielęgnacji różnych typów skóry.
Krem z kwasami polecany jest do pielęgnacji skóry tłustej mieszanej i problematycznej. Jego formuła opiera swoje działanie na kompleksie składników takich jak - kwas pirogronowy, kwas azelainowy, niacynamid, tlenek cynku i olej konopny. Może być stosowany na dzień i/lub na noc. Krem posiada przyjemną konsystencję, która dobrze się wchłania i nie obciąża skóry. Kosmetyk reguluje wydzielanie sebum. Działa przeciwzapalnie, wspomaga walkę z niedoskonałościami skóry i wygładza jej powierzchnię. Pomaga pozbyć się uporczywych grudek i zamkniętych zaskórników.
Sposób użycia: Porcję kremu zaaplikować na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu. Wmasować delikatnie w skórę. Krem stosować zarówno na dzień, jak i na noc. Zalecane jest stosowanie dodatkowej fotoprotekcji.
Ingredients (INCI): aqua, propanediol, azelaic acid, niacinamide, pyruvic acid, glyceryl stearate se, cannabis sativa (hemp) seed oil, macadamia integrifolia seed oil, triethylhexanoin, cetearyl alcohol, zinc oxide, glyceryl stearate, polyacrylate crosspolymer-6, peg-100 stearate, ethylhexylglycerin, phenoxyethanol.
Moja opinia
Zacznę od tych mniej istotnych cech kremu. Zamknięty jest w tubce z pompką, która dozuje odpowiednią ilość produktu. Opakowanie całkiem przyjemne dla oka.
Krem ma fajną lekką, nietłustą konsystencję. Łatwo się rozsmarowuje i wchłania. Jest bardzo wydajny, stosuję go już prawie dwa miesiące, przy czym na początku stosowałam go nawet dwa razy dziennie, choć producent zaleca używanie tylko na noc. Zapach może nie należy do najładniejszych, ale nie jest mocno wyczuwalny.
Krem nie podrażnia, nie uczula, można jedynie odczuć lekkie pieczenie przy nałożeniu na świeżą rankę czy też naruszony wyprysk. Skóra się nie wysusza.
Krem może nie należy do najtańszych, bo około 50zł trzeba wydać (polecam allegro a nie drogerie typu Cocolita, Douglas czy ekobieca, gdzie jest o 20 czy 30 zł droższy), ale jest zdecydowanie wart swojej ceny.
Skład jest bardzo dobry, niezbyt długi, składniki aktywne raczej wyżej
niż niżej w hierarchii. A co do działania, no cóż, robi dokładnie to co
producent obiecuje. Po około miesiącu zauważyłam, że niespodzianki
pojawiają się dużo rzadziej, a jeśli już się pojawią to niewielkie
malutkie, których łatwo się pozbyć. Co mnie mocno zszokowało to brak
bolesnych, podskórnych grudek. U mnie zazwyczaj nie było tygodnia, abym
nie miała jakiś świeżych wulkanów albo pełno strupków po nich. Na ten
moment sytuacja jest opanowana, nie sądziłam, że pielęgnacją można coś
zdziałać przy raczej hormonalnych wypryskach, a tu się okazuje, że
jednak można. Kiedyś non stop się smyrałam bo twarzy, drapałam, coś
wyciskałam, a teraz moje ręce nie czują potrzeby wędrowania w stronę
twarzy, bo nic tam nie ma.
W pierwszych tygodniach stosowania krem również zlikwidował kilka kraszaków czy też prosaków (nie wiem dokładnie co to jest, są to takie twarde maleńkie białe kropki tuż pod naskórkiem, których nie da się wycisnąć). Krem dobrze też sobie radzi z ujednoliceniem kolorytu cery i przebarwieniami potrądzikowymi. Cera nie przetłuszcza się tak jak kiedyś, jest zmatowiona. Ogólnie skóra twarzy wygląda na bardziej zadbaną, dopieszczoną, młodszą. Jedyną rzeczą, o którą muszę teraz jeszcze zadbać są zaskórniki na nosie, rozszerzone pory, ale czuję, że jestem o krok od mojej wymarzonej cery.
Podsumowując, powiem Wam, że jeżeli macie podobne problemy z cerą jak ja, to musicie koniecznie wypróbować ten krem! Dla mnie jest on moim odkryciem roku, moim bestsellerem i zagości u mnie na stałe.
Ps. wpis nie jest sponsorowany ani w żadnej współpracy, krem najzwyczajniej działa! :)
Lubię kwas azelainowy :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę, ten produkt to dla mnie zupełna nowość :D
OdpowiedzUsuń