Lubię testować pudry do twarzy. Właściwie rzadko do któregoś wracam, bo rynek kosmetyczny jest tak bogaty w pudry, że trudno sobie odmówić kolejnej nowości. Pewnie każda z nas ma w swojej kosmetyczce kilka opakowań różnych pudrów. Ja stawiam głównie na te matowe i najczęściej transparentne. Rozświetlające raczej mi się nie sprawdzają z uwagi na moją mieszaną cerę. Dzisiaj przygotowałam recenzję pudru ryżowego Paese.
Puder ryżowy PAESE ~ Kilka słów od producenta
Paese sypki puder ryżowy inaczej
zwany mąką ryżową bezproblemowo współpracuje z każdym rodzajem skóry.
Idealnie nadaje się więc do skóry tłustej, mieszanej i normalnej. Puder
ryżowy powstaje z ziaren rośliny Oryza sativa, które są poddawane
procesowi mikronizacji. Ma sproszkowaną formułę oraz
biały kolor, który po aplikacji na twarz staje się całkowicie
niewidzialny, przybiera postać transparentną, przeźroczystą. Puder pochłania nadmiar sebum i wilgoci zapewniając matowy efekt. Dodatkowo wygładza cerę nadając jej aksamitne wykończenie.
Stosowany jako fixer przedłuża trwałość makijażu na cały dzień. Nie zawiera talku, nie zatyka porów i jest wyjątkowo delikatny.
DZIAŁANIE
• Doskonałe zmatowienie cery
• Zredukowanie i ukrycie wszelkich niedoskonałości
• Utrwalenie makijażu i nadanie cerze delikatności
SPOSÓB UŻYCIA
Na
skórę, w której znajduje się podkład nanieś niewielką ilość pudru i
delikatnie wklep. Aplikację powtarzaj wedle uznania oraz potrzeb.
Składniki
ORYZA SATIVA POWDER, MAGNESIUM STEARATE, PARFUM, PHENOXYETHANOL, ETHYLHEXYLGLYCERIN.
Moja opinia
Puder ma obecnie nową wersję - z beżowym wieczkiem, ja posiadam jeszcze starą. Aczkolwiek formuła i skład się nie zmieniły.
Puder matujący to mój must have. Ten jak najbardziej się sprawdził, choć ma jedną wadę. Puder Paese zamknięty jest w standardowym odkręcanym pudełeczku z puszkiem. Ma dobry skład, bo w głównej mierze to mąka ryżowa. W opakowaniu jest 10g pudru, przy czym jest on bardzo wydajny, mimo, że troszkę się pyli, ale to norma przy pudrach sypkich. Kosztuje ok 15-20zł.
Puder delikatnie, ale bardzo ładnie pachnie.
Jest biały, drobno zmielony - ale co ważne nie bieli. Utrwala naprawdę mocno i na długo. Matuje również solidnie i nie wyświeca się nawet po wielu godzinach noszenia. Świetnie pochłania sebum. Delikatnie wygładza, choć efektem photopshopa bym tego nie nazwała.
Dla mnie ma on jedną wadę. Puder źle wygląda na moim nosie, a dokładnie na moich zaskórnikach/porach na nosie - podkreśla je. Nos jest moją piętą achillesową, nie jestem w stanie póki co niczym zniwelować zaskórników i porów, jeśli coś pomaga - a najlepiej radzą sobie plastry na nos - to jest to niestety krótki efekt. Zbyt częste peelingi dają efekt w postaci suchej skóry. I tak naprawdę, bardzo ciężko mi trafić na puder, który sobie radzi z ograniem tej mojej skóry na nosie.
Na pozostałych partiach cery radzi sobie bez zarzutów.
Podsumowując, powiem, że to puder zdecydowanie wart uwagi. Jeśli nasz cerę mieszaną lub tłustą - możesz się nim zainteresować. Jest - co ważne - polskim produktem, z dobrym składem i w niskiej cenie. To czynniki, na które ostatnio bardzo zwracam uwagę. Do tego działanie jest jak najbardziej na plus. Ja cieszę się, że go mam i bardzo polecam.
Szkoda, że nie sprawdził się tak w 100%.
OdpowiedzUsuń