Zima powoli się kończy, czas na wiosenne porządki i wcale nie mam na myśli tych domowych, ale urodowe... Po zimie warto pomyśleć o odświeżeniu skóry całego ciała. Można tego dokonać w łatwy sposób - zdzierając martwy naskórek, za pomocą peelingu. Peelingi mają wiele zalet: przyczyniają się do ujędrniania skóry, usuwają martwe komórki, poprawiają krążenie, ułatwiają przenikanie substancji aktywnych w głąb skóry. Dzisiaj mam dla was propozycję naturalnego peelingu solno błotnego od White Flower's.
Od producenta
Peeling solno-błotny z Morza Martwego dogłębnie
usuwa martwy naskórek, jednocześnie poprawia krążenie i stymuluje skórą
przemianę materii. Wspomaga wytwarzanie tzw. płaszcza solnego, który
przez działanie osmotyczne sprzyja nawilżeniu skóry, ułatwiając
jednocześnie wchłanianie całego bogactwa minerałów Morza Martwego.
Peeling ten to doskonały element kuracji antycellulitowej. Olej kokosowy
dzięki dużej zawartości antyoksydantów spowalnia starzenie skóry i
opóźnia powstawanie zmarszczek, efekt ten jest wzmocniony dodatkiem
oleju z pestek winogron, który znany jest z wysokiej zawartości witaminy
E – „witaminy młodości” oraz oleju arganowego. Efektem stosowania
peelingu solno-błotnego będzie jedwabiście gładka i odżywiona skóra, a
jej niedoskonałości zredukowane. Egzotyczna nuta zapachowa olejków
eterycznych – pomarańczy i goździka sprawiają, że cały zabieg stanie się
odprężający i relaksujący.
Skład: Maris Sal, Sodium Chloride, Maris Limus, Maris Aqua,
Cocos Nucifera (Coconuit) Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Argania Spinosa
Kernel Oil, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Tocopheryl Acetate,
Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Citrus Sinensis, Syzygium Aromaticum,
Eugenol, D-Limonene, Linalol.
Stosowanie: Peeling nakładać na mokrą, umytą skórę, masując
kolistymi ruchami, a następnie spłukać wodą. Delikatną powłokę olejową,
jaka pozostanie na ciele po zabiegu pozostawić do wchłonięcia. Stosować
1-2 razy na tydzień.
Cena: 13,99 zł / 300 g
Moja opinia
Peeling White Flower's należy do grupy solidnych gruboziarnistych zdzieraków. Jest on dosyć specyficzny. Jego konsystencja przypomina błoto ze żwirem i olejami. Jest trochę mało zwarta, przez co ciężko się go stosuje, bo część produktu ucieka między palcami i ze skóry ciała. Używając go można się poczuć jak na wakacjach.
Ogromnym plusem tego peelingu jest naturalny skład z chemią ograniczoną do minimum. Sól morska, wyciąg z mułu, woda morska, oleje: kokosowy, z pestek winogron, arganowy - to składniki, które bardzo kuszą, a jest ich procentowo naprawdę sporo w tym peelingu.
Zapach nie jest urzekający. Moim zdaniem typowo błotny z wyczuwalnym olejem arganowym. Mi osobiście nie przypadł do gustu. Jestem zwolenniczką słodko-owocowych nut zapachowych.
Do opakowań nigdy się nie czepiam. To jest proste, klasyczne, jednak przestrzegam przed przechowywaniem peelingu w pozycji pionowej, ponieważ oleje potrafią się wysączyć.
Cena bardzo przystępna jak na naturalny kosmetyk. W promocji za 10 zł z groszami w Rossmannie. Peeling niestety nie jest wydajny. Całkiem sporo się go zużywa za jednym razem, a część nam ucieka ze skóry i z dłoni, przez co peeling dosyć szybko się kończy.
Działanie ogólnie na plus. Peeling spełnia swoją rolę w stu procentach. Skóra jest odświeżona, złuszczona, nawilżona, wygładzona. Obietnice producenta są spełnione.
Podsumowanie
Polecam ten peeling wielbicielkom naturalnych kosmetyków oraz fankom dobrych zdzieraków. Ja nie żałuję jego zakupu mimo, iż jest dosyć niewydajny i słabo pachnie. Przekonało mnie do niego skuteczne działanie i świetny skład. Same zdecydujcie czy warto...
Muszę się na niego kiedyś skusić ;)
OdpowiedzUsuńpolecam ;)
Usuńbrzmi ciekawie, lubię peelingi
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za peelingowaniem się, ale warto :D
UsuńJa lubię mocne zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńwięc ten jest zdecydowanie dla Ciebie ;)
Usuń