Pogoda nie rozpieszcza w tym roku. Mamy stanowczo za mało słońca, a za dużo deszczu. Czy tak jak ja nie przepadacie za widokiem bladej, białej skóry latem? Osobiście uwielbiam opaleniznę, choć w moim przypadku dosyć ciężko się o nią postarać. Tego lata również łatwo nie będzie, dlatego trzeba łapać każde z możliwych promieni słonecznych lub spróbować załatwić sprawę inaczej. Dzisiaj opowiem Wam o trzech kosmetykach, jeden z nich przyspiesza proces opalania, drugi do stosowania po opalaniu, natomiast trzeci to "sztuczna opalenizna". Ciekawa jestem, która opcja Wam przypadnie najbardziej do gustu.
Lirene Przyspieszacz opalania w sprayu Karotenowy olejek 150 ml
Chroni przed negatywnym wpływem promieniowania UVA i UVB
Kompleksowo pielęgnuje skórę, nadając jej piękny, zdrowy wygląd.
Hamuje procesy starzenia. Przyspiesza opalanie. Jest wodoodporny.
Olejek zawiera filtry fotostabilne, które nie rozkładają się pod wpływem słońca. Składniki aktywne, które doskonale pielęgnują skórę podczas opalania.
Hamuje procesy starzenia. Przyspiesza opalanie. Jest wodoodporny.
Olejek zawiera filtry fotostabilne, które nie rozkładają się pod wpływem słońca. Składniki aktywne, które doskonale pielęgnują skórę podczas opalania.
Składniki aktywne:
OLEJEK KAROTENOWY
Przyspiesza widoczność opalenizny i zapewnia jej naturalny, ciemno-złocisty odcień.
OLEJEK MIGDAŁOWY
Należy do najstarszych olejów kosmetycznych. Otrzymywany jest z nasion migdała zwyczajnego (Amygdalus communis). Główne substancje czynne to glicerydy kwasu oleinowego i linolowego. Ze względu na specyficzną budowę mają one szczególnie silną zdolność zmiękczania naskórka i wzmacniania lipidowej bariery ochronnej skóry. Istotna jest tu wysoka zawartość kwasu linolowego, odgrywającego ważną rolę w funkcjonowaniu cementu międzykomórkowego warstwy rogowej naskórka. Olej z migdałów używany jest do pielęgnacji skóry wrażliwej, suchej, skłonnej do podrażnień - ze względu na swe właściwości natłuszczające, zmiękczające i wygładzające.
WITAMINA E
Jako aktywny antyutleniacz chroni włókna kolagenowe przed degradacją, zabezpieczając skórę przed efektami przedwczesnego starzenia.
OLEJEK MIGDAŁOWY
Należy do najstarszych olejów kosmetycznych. Otrzymywany jest z nasion migdała zwyczajnego (Amygdalus communis). Główne substancje czynne to glicerydy kwasu oleinowego i linolowego. Ze względu na specyficzną budowę mają one szczególnie silną zdolność zmiękczania naskórka i wzmacniania lipidowej bariery ochronnej skóry. Istotna jest tu wysoka zawartość kwasu linolowego, odgrywającego ważną rolę w funkcjonowaniu cementu międzykomórkowego warstwy rogowej naskórka. Olej z migdałów używany jest do pielęgnacji skóry wrażliwej, suchej, skłonnej do podrażnień - ze względu na swe właściwości natłuszczające, zmiękczające i wygładzające.
WITAMINA E
Jako aktywny antyutleniacz chroni włókna kolagenowe przed degradacją, zabezpieczając skórę przed efektami przedwczesnego starzenia.
Soraya SOS After Sun Żel kojący S.O.S po opalaniu 100ml
Kojący żel po opalaniu to idealny kosmetyk pierwszej pomocy polecany szczególnie osobom ze skórą podrażnioną,wysuszoną i spieczoną słońcem. Łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia spowodowane zbyt długim przebywaniem na słońcu. Łagodzący D-Pantenol doskonale nawilża, regeneruje podrażniony i wysuszony przez słońce naskórek oraz przynosi natychmiastową ulgę. Łatwo się rozprowadza i szybko wchłania, nie pozostawiając uczucia lepkości.
Skład: Aqua, Panthenol, Glycerin, Propelyne Glycol, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Tetrahydroxpropyl Ethylenediamine, Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Caesalpinia Spinosa Gum, Carbomer, Disodium EDTA, Capryl Glycol, Phenoxyethanol, Chlorphenesin, Potassium Sorbate, Parfum, Hexyl Cinnamal, Benzyl Salicylate, Alpha Isomethyl Ionone, Limonene, Citronellol, Linalool, Geraniol
Farmona Sun Balance BB pielęgnacyjny mus-fluid ciemna karnacja 150ml.
Składniki aktywne: hydromanil TM, olej buriti, woda termalna
Właściwości: zapewnia natychmiastowy efekt muśniętej
słońcem skóry; idealnie maskuje niedoskonałości (przebarwienia,
siniaki, rozszerzone naczynka), nadając skórze naturalny, zdrowy
wygląd; łatwo się rozprowadza i dostosowuje do tonacji skóry;
optycznie wyszczupla; daje efekt „rajstop” w sprayu. hydromanil
TM – zapewnia długotrwały efekt nawilżenia sprawiając, że skóra staje
się miękka i delikatna; olej buriti – znany ze swych dobroczynnych
właściwości, zwiększa elastyczność naskórka opóźniając efekty starzenia
się skóry; woda termalna – bogata w minerały oraz mikroelementy,
tonizuje i łagodzi podrażnienia, nawilża i wspomaga proces regeneracji
skóry.
Skład: Aqua (Water), Butane, Propane, C12-15 Alkyl Benzoate, Ethylhexyl Stearate, CI 77891, Glycerin, Dimethicone, Hydrolyzed Wheat Protein/PVP Crosspolymer, Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Caesalpinia Spinosa Gum, Glyceryl Stearate Citrate, CI 77492, Mauritia Flexuosa Fruit Oil, Tocopherol, Polyurethane-62, Trideceth-6, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, Isobutane, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Parfum (Fragrance), CI 77491, CI 77499, CI 77019
Moja opinia
Wszystkie trzy propozycje należą do kosmetyków, które lubię używać. Może nie są bez wad, ale nie są też złe.
Przyspieszacz opalania od Lirene to w głównej mierze filtr, choć o niskim SPF. Lubię go za połączenie ochrony i nie spowalnianie procesu opalania. Jak dla mnie przyspieszaczem nie jest, jednak ma swoje zalety. Po pierwsze skóra po opalaniu nie jest czerwona i szybciej zyskuje odcień brązu. Po drugie nie grozi nam poparzenie słoneczne. Jeśli chodzi o użytkowanie to jest przyjemne, bo to atomizer i łatwo go rozprowadzić po całym ciele. Jest bardzo, baaardzo wydajnym olejkiem. Skóra po nim jest lekko tłusta, ale wolę to niż białą niewchłaniającą się maź i klejącą skórę, z czym często się spotykamy stosując filtry w kremach.
Jeśli chodzi o kojący żel po opalaniu od Soraya, to faktycznie przynosi ulgę, gdy zdarzy się nam skorzystać z kąpieli słonecznej bez ochrony. Koi, chłodzi, nawilża. Jedyny minus to lekko lepka skóra po zastosowaniu. Ma konsystencję bezbarwnego niezbyt gęstego żelu. Przyjemnie pachnie. Stosowanie go, należy do tych przyjemniejszych. Zmniejsza również ryzyko schodzenia skóry po poparzeniu słonecznym. Dla mnie jest naprawdę super propozycją. Skład może nie jest idealny, ale przemawia do mnie pantenol na drugiej pozycji w INCI.
Ostatnim produktem jest mus fluid BB od Farmony. To dosłownie słoneczko w sprayu. Trochę jakby samoopalacz, a trochę jakby rajstopy w kremie. Mi zdarzyło się go używać na nogi przy okazji większych wyjść. Ładnie wygląda na skórze. Bardzo naturalnie. Osoby z otoczenia zauważają opaleniznę i chwalą. Jednak jak to produkty tego typu ten również potrafi lekko pobudzić białe ubrania, na szczęście się spiera. Ma konsystencję podobną do pianki. Ładnie się rozprowadza, równomiernie i nie pozostawia smug. Ja robię to najzwyczajniej rękami. Kolor ma również odpowiedni, do tego jest lekko kryjący. Średnio wygodne jest opakowanie z atomizerem - nie do końca działa jak powinno, trzeba porządnie wstrząsnąć, żeby coś wyprysnęło i ciężko się przyciska. Pachnie bardzo ładnie, zero zapachu samoopalacza.
Tym sposobem pokrótce Wam opisałam mój niezbędnik na lato. Gdy pojawi się słońce korzystam z przyspieszacza, gdy zapomnę o filtrze mój must have to żel Soraya, natomiast gdy jeszcze nie jestem opalona sytuację ratuje fluid Farmona.
Przyspieszacz opalania od Lirene to w głównej mierze filtr, choć o niskim SPF. Lubię go za połączenie ochrony i nie spowalnianie procesu opalania. Jak dla mnie przyspieszaczem nie jest, jednak ma swoje zalety. Po pierwsze skóra po opalaniu nie jest czerwona i szybciej zyskuje odcień brązu. Po drugie nie grozi nam poparzenie słoneczne. Jeśli chodzi o użytkowanie to jest przyjemne, bo to atomizer i łatwo go rozprowadzić po całym ciele. Jest bardzo, baaardzo wydajnym olejkiem. Skóra po nim jest lekko tłusta, ale wolę to niż białą niewchłaniającą się maź i klejącą skórę, z czym często się spotykamy stosując filtry w kremach.
Jeśli chodzi o kojący żel po opalaniu od Soraya, to faktycznie przynosi ulgę, gdy zdarzy się nam skorzystać z kąpieli słonecznej bez ochrony. Koi, chłodzi, nawilża. Jedyny minus to lekko lepka skóra po zastosowaniu. Ma konsystencję bezbarwnego niezbyt gęstego żelu. Przyjemnie pachnie. Stosowanie go, należy do tych przyjemniejszych. Zmniejsza również ryzyko schodzenia skóry po poparzeniu słonecznym. Dla mnie jest naprawdę super propozycją. Skład może nie jest idealny, ale przemawia do mnie pantenol na drugiej pozycji w INCI.
Ostatnim produktem jest mus fluid BB od Farmony. To dosłownie słoneczko w sprayu. Trochę jakby samoopalacz, a trochę jakby rajstopy w kremie. Mi zdarzyło się go używać na nogi przy okazji większych wyjść. Ładnie wygląda na skórze. Bardzo naturalnie. Osoby z otoczenia zauważają opaleniznę i chwalą. Jednak jak to produkty tego typu ten również potrafi lekko pobudzić białe ubrania, na szczęście się spiera. Ma konsystencję podobną do pianki. Ładnie się rozprowadza, równomiernie i nie pozostawia smug. Ja robię to najzwyczajniej rękami. Kolor ma również odpowiedni, do tego jest lekko kryjący. Średnio wygodne jest opakowanie z atomizerem - nie do końca działa jak powinno, trzeba porządnie wstrząsnąć, żeby coś wyprysnęło i ciężko się przyciska. Pachnie bardzo ładnie, zero zapachu samoopalacza.
Tym sposobem pokrótce Wam opisałam mój niezbędnik na lato. Gdy pojawi się słońce korzystam z przyspieszacza, gdy zapomnę o filtrze mój must have to żel Soraya, natomiast gdy jeszcze nie jestem opalona sytuację ratuje fluid Farmona.
Niebawem wybieram się na dłuższy urlop i muszę kupić dobre olejki do opalania i porządny filtr do twarzy. Powiem szczerze, że zakupy na lato kremów i balsamów do opalania sprawia mi mnóstwo frajdy :))
OdpowiedzUsuńGdy na horyzoncie urlop to napewno jest frajda 😅
UsuńTen wpis tez mi sie przyda i skorzystam :D
OdpowiedzUsuńJa wolę jednak opalanie promykami słońca. Ale na pewno ktoś skorzysta z Twoich rad. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle chyba nie zapominasz o filtrze? 😊
UsuńNajważniejsze, aby opalenizna była zdrowa
OdpowiedzUsuń