sobota, 18 marca 2017

Bielenda Comfort + krem maska dla przesuszonych dłoni

Zima to czas, kiedy musiałyśmy szczególnie zwracać uwagę na skórę rąk. Niskie temperatury powodują, że skóra szybko się wysusza, a dłonie stają się przez to szorstkie i zniszczone. Jeśli nie do końca jesteście zadowolone ze stanu skóry swoich rąk po zimie warto sięgnąć po specjalistyczne kuracje, maseczki czy dobry krem. Po za tym systematyczne stosowanie kremów do rąk i paznokci sprawi, że ślady upływu czasu nie będą na nich tak widoczne. Dłonie powinno się natłuszczać kilka razy dziennie. Dzisiaj opowiem Wam o bardzo dobrym kremie do rąk od Bielendy.




Bielenda Comfort + krem maska dla przesuszonych dłoni - Opis producenta



Krem-maska dla przesuszonych dłoni firmy Bielenda, to wyjątkowy krem do rąk o treściwej formule maski, bogatej w odżywcze i natłuszczające składniki aktywne. Idealnie pielęgnuje skórę suchą i przesuszoną, o obniżonej jędrności i elastyczności.

Zawartość wysokiego 10% stężenia masła shea oraz wspierających go: naturalnego olejku migdałowego, d-panthenolu i kwasu mlekowego wykazuje silne działanie odżywcze i nawilżające, normalizuje procesy złuszczania naskórka, usuwając jego szorstkość i suchość, przywraca dłoniom estetyczny, piękny wygląd.
Krem widocznie poprawia kondycję skóry, koi i łagodzi podrażnienia, z każdą aplikacją skóra odzyskuje gładkość, zostaje głęboko zregenerowana i odnowiona.
Krem szybko się wchłania, nie klei się, pozostawia skórę miłą i przyjemną w dotyku.

Testowany dermatologicznie.

Skład: Aqua (Water), Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Isohexadecane, Caprylic/Capric Trigliceride, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Ceteareth-20, Dimathicone, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Sodium Stearoyl Glutamate, Hydroxyethylcellulose, Lactic Acid, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, DMDM Hydantoin, Parfum (Fragrance).

Cena: 4,99 zł / 75 ml




Moja opinia




Z linii Comfort + miałam okazję już testować skarpetki złuszczające <klik>. Skarpetki się sprawdziły bardzo dobrze, dlatego byłam też ciekawa produktów do rąk z tej serii. Do wyboru są trzy kremy: krem maska, krem kompres i krem opatrunek. Wszystkie nazwy brzmią zachęcająco, powiem szczerze, że miałam problem z wyborem... Ostatecznie padło na krem maskę z masłem shea.

Kremik podobnie jak skarpety - sprawdził się bardzo dobrze. Używanie go to czysta przyjemność. Konsystencja jest dosyć treściwa, lekko tłusta. Skóra rąk po użyciu jest nawilżona, przyjemna w dotyku, nie lepi się, nie jest też tłusta. Efekt utrzymuje się do umycia rąk. Nakładany kilka razy dziennie jest w stanie w 100 procentach zapewnić odpowiednią pielęgnację dłoni.

Zapach może nie należy do najpiękniejszych, ale jest bardzo delikatny, nienachalny. Skład raczej dobry. Fakt, iż na drugim miejscu w składzie znajduje się masło shea jest zdecydowanie na plus. Opakowanie tradycyjne, miękka tuba. Krem moim zdaniem bardzo wydajny. Mam go już co najmniej dwa miesiące. Cena nie jest wysoka, można powiedzieć, że stosowna co do jakości produktu. Podsumowując zaryzykowałabym stwierdzenie, że obietnice producenta zostały spełnione.



krem do rąk




 

6 komentarzy:

  1. Lubię testować nowe kremy :) moje dłonie nadmiernie się przesuszają wię cmoże wypróbuję Twoją propozycje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli mocznik w składzie to mogę brać go nawet w ciemno:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wersja z mocznikiem ma dużo mocznika xD ta nie ma ;)

      Usuń
  3. Ja mam fioła na punkcie kremów do rąk. W domu mam ich chyba 8 w tej chwili (otwartych), ale nie każdy się u mnie sprawdza, bo ja mam bardzo przesuszoną skórę. Tego jeszcze nie próbowałam i chyba nawet nie widziałam w żadnym sklepie.

    OdpowiedzUsuń

♥ Dziękuję za komentarze. Postaram się odwdzięczyć tym samym.

♥ Każde odwiedziny są dla mnie powodem do uśmiechu. Będzie mi bardzo miło jeśli zostaniesz na dłużej.