czwartek, 11 sierpnia 2016

Lovely classic nude make up kit

Dzisiaj o paletce bardzo popularnej, ale słynącej z nie do końca  pochlebnych opinii. Czy na prawdę jest taka zła? Jak się sprawdziła u mnie? Co możemy zrobić aby poprawić jej jakość? Na te pytania znajdziecie odpowiedzi niżej. Zapraszam.



Od producenta


Bogata paleta cieni do powiek w naturalnych kolorach do wykonania makijażu nude. W podłużnej kasetce umieszczono jedwabiste w dotyku cienie, będące idealnym zestawem dla każdej kobiety ceniącej naturalny i delikatny makijaż. Paleta składa się 4 odcieni matowych i 8 błyszczących. Nie zawiera parabenów. 




Skład: Talc, Mica, Isopropyl Isostearate, Magnesium Stearate, Caprylyl Glycol, Phenoxyethanol, Hexylene Glycol, Diethylhexyl Syringylidenemalonate, Caprylic/Capric Triglyceride, Isocetyl Stearoyl Stearate, Hydrolyzed Collagen, Hydrolyzed Silk, Maltodextrin, [+/-]: Calcium Aluminum Borosilicate, Silica, Tin Oxide, Palmitic Acid, Hydrogenated Polyisobutene, CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 73360, CI 15850, CI 77499, CI 16035.

Cena: 18,29 zł / 13 g 

 

Moja opinia


 Może powiem od razu na wstępie, że paletka nie jest aż taka zła by nie nadawała się do użytku. Powiem więcej. Nie zawahałam się jej użyć do wykonania makijażu na wesele i nie żałuję. Cienie spełniły swoje zadanie. Ale jest jedno ale... Trochę im w tym pomogłam... a mianowicie użyłam bazy pod cienie z Wibo. Niedługo o niej napiszę bo jest warta uwagi. Zdecydowanie zwiększyła ona pigmentację cieni oraz poprawiła ich trwałość. 



Moim zdaniem obietnice producenta są spełnione. Są to cienie dla pań lubiących klasyczne delikatne makijaże. Kolorystyka jest niezwykle trafiona. Cudowne odcienie różów i brązów. Od matów do połyskujących z drobinkami. Możemy stworzyć dużo fajnych kombinacji.
Faktem jest ich słaba pigmentacja zwłaszcza jeśli chodzi o maty, ale jak już wspominałam - baza dużo zmienia. Ja nie miałam okazji ich używać bez bazy dlatego nie będę się wypowiadać na temat jak się zachowują solo, aczkolwiek na blogach można znaleźć informację, że wypadają słabo.
Z bazą natomiast zachowują się praktycznie bez zarzutów. Trwałość super, absolutnie się nie osypują, nie rolują się, całkiem dobrze się z nimi pracuje. Jednak zaznaczam, że jeśli chodzi o opakowanie to jest zdecydowanie słabej jakości i wygląda jak paletka dla nastolatek. Do tego aplikator jest raczej jednorazówką.




Podsumowując: kolorki świetne, cienie spisują się dobrze w połączeniu z bazą, cena niska. Ja absolutnie nie żałuję ich zakupu zwłaszcza że zdobyłam je na promocji -49%. Warto dodać, że w składzie nie ma parabenów, które dosyć często goszczą w składach cieni. Więc za to dodatkowy plus.
Mogę polecić te cienie do codziennych, naturalnych makijaży. Jeśli natomiast zależy Wam na doskonałej jakości cieni to poszukajcie na wyższych półkach cenowych ;)

Domyślam się, że większości z Was jest znana ta paletka. Ciekawa jestem co o niej myślicie... :)


 

8 komentarzy:

  1. Kolorki bardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolorki ma ładne mam paletkę lavely, ale tą drugą i rzeczywiście trzeba troszkę im pomóc bazą pod cienie, ale ogólnie nie jest zła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Są śliczne, miałam, ale oddałam, bo leżała u mnie i się kurzyła, a mam wiele innych palet ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ją, ale leży... częściej sięgam po Sleeka i MUR, choć ta nie jest zła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczna paleta ciekawe tylko jak z pigmentacją

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak jak napisałam w poście. trzeba sobie pomagać bazą...

      Usuń
  6. Nie mam tej paletki, ale czas najwyższy się jej przyjrzeć ;) Paletka ma przepiękne odcienie ;)

    OdpowiedzUsuń

♥ Dziękuję za komentarze. Postaram się odwdzięczyć tym samym.

♥ Każde odwiedziny są dla mnie powodem do uśmiechu. Będzie mi bardzo miło jeśli zostaniesz na dłużej.